top of page

5 sposobów na dobry początek dnia

Czy potrafiłbyś opisać jaka jest pierwsza rzecz, którą robisz zaraz po przebudzeniu? Gdy umysł jeszcze w pełni się nie rozbudzi i nie narzuci na nasze zachowanie określonych zasad. I pośpiechu, który tak dobrze znamy.

Co robisz zaraz po przebudzeniu?

Czy zamykasz oczy próbując jeszcze przez chwilę nie rozpoczynać nowego dnia?

Czy na twojej twarzy pojawia się nieświadomie grymas niezadowolenia?

Czy wstajesz z łóżka i przybierasz przygarbioną, skuloną pozycję?

Co mówi twoje ciało o twoim nastawieniu do kolejnego, rozpoczynającego się dnia?

Czy cieszysz się, że przed tobą nowy dzień? Czy może jesteś przygnębiony, przestraszony, a całe twoje ciało wyraża niechęć?


Spróbuj każdego dnia wykonać to proste ćwiczenie.


Leżąc jeszcze w łóżku, przeciągnij się. Poczuj jak napinają się i rozciągają dosłownie wszystkie mięśnie. Następnie jeszcze nie otwierając oczu, weź głęboki wdech. Poczuj jak twoje płuca wypełniają się a klatka piersiowa jest od wewnątrz rozpierana. Wyobraź sobie, że masz w płucach wszystko to, co ciężkie. Zmartwienia. Obawy. Nerwy. Złość.


Powoli i swobodnie wypuść powietrze buzią. Wyrzuć to z siebie. Wydmuchaj. Nie jest ci potrzebne, by rozpocząć nowy dzień. Jeśli czujesz potrzebę, powtórz ten oczyszczający oddech. Powtarzaj go tak wiele razy aż poczujesz, że zrobiło ci się lekko. Na każdym etapie wyobrażaj sobie że wydychasz z siebie wszystkie złe emocje i zmartwienia.


Następnie otwórz oczy i bez zbędnych ceregieli wstań z łóżka. Przeciągnij się jeszcze raz, tym razem na stojąco.


Zakończ ćwiczenie tym, co ja lubię najbardziej. Zaklinaniem rzeczywistości. Nawet jeśli czeka cię długi i trudny dzień, stań przed oknem, uśmiechnij się do wszystkiego co widzisz i powiedz na głos: "To będzie dobry dzień."


Tylko tyle. I aż tyle. To będzie dobry dzień :)


Jeśli w łóżku leży jeszcze ktoś tobie bliski i też właśnie się budzi, uśmiechnij się do tej osoby i powiedz jej: "To będzie dobry dzień, życzę Ci tego."


Ps Tym samym powitaniem możesz zaskoczyć swoje dzieci, swoich bliskich. Odważ się i życz dobrego dnia swoim kolegom w pracy. I za każdym razem gdy to mówisz poczuj, jak sam coraz bardziej to czujesz.


Takie zaklinanie rzeczywistości to mój sposób na dobry początek dnia. A czy są inne sposoby? Pewnie! Sprawdź który najbardziej pasuje właśnie Tobie :)



1. Przyjemna atmosfera

Lubisz nastrojowe klimaty? Czujesz, że lepiej funkcjonujesz, gdy wokół Ciebie panuje ład i harmonia? A może artystyczny bałagan to Twój żywioł? Cokolwiek pomaga ci się rozluźnić i wprawia Cię w pozytywny nastrój... Podaruj to sobie już od pierwszych chwil dnia. Wstań o te kilkanaście minut wcześniej zanim dom wypełni się gwarem, aby mieć czas na kubek ulubionej kawy przy dźwiękach radia. Zapal zapachowa świeczkę jeśli jej aromat poprawia Ci nastrój. Kto powiedział, że romantycznie może być tylko wieczorem?


2. Zdrowie na talerzu

Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia. Tak mówią i nie kłamią. I choć zdrowa dieta opiera się na dobrze zbilansowanych i regularnych posiłkach (a więc można śmiało powiedzieć, że każdy posiłek jest równie ważny), to właśnie śniadanie daje nam powera na cały dzień. Mało tego, rozpoczęcie dnia zdrowym posiłkiem o w miarę regularnej porze pomaga obudzić się zarówno naszemu układowi nerwowemu, który przecież by działać potrzebuje paliwa, ale również naszemu układowi trawiennemu. To trochę tak, jakbyśmy przez żołądek wysyłali wiadomość do całego naszego organizmu. "Dzień dobry, kochani! Pora wstawać i brać się do pracy!" Pamiętaj, że śniadanie wcale nie musi być nudnym i przykrym obowiązkiem. Puść wodze fantazji. Niech na talerzu zrobi się kolorowo. Korzystaj śmiało z lokalnych produktów i sezonowych warzyw i owoców. Odważ się próbować nowych smaków i rozwiązań. Kto wie? Może odkryjesz w sobie prawdziwa kuchenną pasję...


3. Poranna dawka ruchu

O zaletach ruchu nie zamierzam pisać. Dzisiaj chyba każdy już wie, jak ważny jest ruch dla naszego zdrowia. Problem polega jednak na tym, że w ciągu dnia rzadko kiedy udaje nam się znaleźć czas na uprawianie sportu a już samo słowo sport kojarzy się wielu z nas z szeregiem wyrzeczeń, masą wydatków i nadludzkim wysiłkiem. A tymczasem okazuje się, że nawet 15 minut dziennie zwykłych ćwiczeń rozciągających, które pamiętamy z lekcji w-f'u lub spacer z psem potrafią czynić cuda. Wystarczy tak niewiele, by poprawiło się nasze krążenie, a co za tym idzie- dotlenienie organizmu. Więcej tlenu to lepsze samopoczucie. Po bólach głowy i uczuciu przemęczenia też nie ma śladu. Wszystkie te cuda i wianki, które obiecuje pani z reklamy tego modnego suplementu diety. I to wszystko tylko dzięki 15 minutom spaceru czy gimnastyki? Tak! Pamiętaj tylko, by wykorzystać te 15 minut w pełni. Baw się ćwiczeniami, zmieniaj ich kolejności i poszukaj w internecie inspiracji do nowych układów, by nie popaść w rutynę. Stopniowo zwiększaj też intensywność lub poziom trudności. Nie forsuj się i nie rób niczego na siłę. Niech twoje ciało samo powie Ci czego potrzebuje. Na spacerze z psem schowaj telefon do kieszeni i spróbuj o nim na chwilę zapomnieć. Twój przyjaciel będzie w niebo wzięty, gdy w ciągu tych kilkunastu minut skupisz się tylko na nim. Porzucaj mu piłkę lub ringo. Powygłupiajcie się do upadłego, przebiegnijcie kawałek. Spróbujcie zabawy w tropienie. Napisz do mnie, chętnie opowiem Ci o kilku wypróbowanych sposobach na zabawę z psem na świeżym powietrzu.


4. Zaplanuj to

Przeraża Cię natłok zajęć? Masz wrażenie że wszystko dosłownie wymyka Ci się z rąk? Z przerażeniem myślisz o nadchodzącym dniu i jego wyzwaniach? Nie panikuj. Nie taki diabeł straszny jak go malują. Weź do ręki kartkę i długopis i rozłóż to na czynniki pierwsze. Spisz dokładną listę wszystkich rzeczy, które masz do zrobienia w nadchodzącym dniu. Na początku nie pomijaj niczego. Spisuj nawet najdrobniejsze rzeczy. Nie zapomnij umieścić na liście nawet tych przyziemnych spraw jak zjedzenie posiłku. Jeśli lista okazała się krótsza niż myślałeś, to świetnie. Bez problemu ułożysz wszystko w ramach czasowych i uspokoisz się wiedząc, że przy odrobinie chęci i dobrej organizacji ze wszystkim sobie poradzisz.

Na liście znalazło się tak dużo rzeczy, że nie wiesz jak to ogarniesz? A czy jesteś pewien, że wszystko jest tak samo ważne i na już? Odkładanie na później to kiepski pomysł, ale są też inne rozwiązania. Ale po kolei. Najpierw sięgnij po kolorowe mazaki albo kredki. Wystarcza 2 kolory. Jednym zaznacz te pozycje na liście, które są najważniejsze. Tak zwane "musiki". I bardzo Cię proszę, aby kolorem musika były zaznaczone co najmniej 3 posiłki w ciągu dnia. To tym bardziej ważne jeśli czeka Cię ciężki dzień. Drugim kolorem zaznacz te rzeczy, które również są ważne, ale świat się nie skończy jeśli np. zrobisz je jutro. Zostały na liście rzeczy nie zaznaczone żadnym kolorem? Gratuluję. Podobnie jak ja lubisz sobie wyobrażać, że masz dużo więcej musików niż w rzeczywistości ;) A tak na poważnie, możesz się im przyjrzeć później i ocenić czy wszystkie te sprawy są ważne i kiedy możesz się nimi zająć. Skupmy się na naszych kolorach. Jeśli musików i spraw ważnych ale nie najważniejszych jest na liście akurat tyle, że wiesz jak sobie z nimi poradzić, to super! Do dzieła. Zaplanuj wszystko w przedziałach czasowych, co ułatwi ci organizację czasu. Pamiętaj, by uwzględnić czas na złapanie oddechu i chwilę odpoczynku. Człowiek to nie maszyna. W planowaniu dnia postaraj się być realistą. Nie zakładaj optymistycznie, że ze wszystkim uporasz się w 5 minut. Czasem lepiej przyjąć wersję mniej pozytywną i być na koniec dnia mile zaskoczonym.

Jeśli natomiast nadal masz wrażenie, że liczba kolorowych pozycji na liście Cię przeraża... Przystępujemy do planu B ;) Co zrobić z nadmiarem spraw? To prostsze niż myślisz. Zagrajmy w Milionerów. Najpierw telefon do przyjaciela. Nie bój się prosić o pomoc lub drobną przysługę. Spójrzmy prawdzie w oczy. Każdy z nas czasami potrzebuje pomocy. Zastanów się kto i z którymi pozycjami na liście mógłby Ci pomóc. Może są na liście jakieś drobne sprawunki, które Twoim bliskim nie sprawią dużego problemu a Tobie kompletnie rozbijają plan dnia? Druga opcja. Pół na pół. Spróbuj jeden większy problem rozbić na części składowe. Może załatwienie jednej ważnej sprawy można przeprowadzić etapami? A może któraś z pozycji na liście to tak naprawdę zlepek kilku różnych spraw, z których nie wszystkie są tak bardzo pilne. Trzecia opcja. Moja ulubiona. Pytanie do publiczności. Nie wstydź się i pokaż kartkę rodzinie lub przyjaciołom. Wytłumacz, co znajduje się na liście i z czym masz największy problem. Wierz mi! Nic nie rozwiązuje problemów tak jak świeże spojrzenie kogoś z zewnątrz. Może się okazać, że rozwiązanie miałeś cały czas przed sobą.

Plan C zakłada w ostateczności rzucenie wszystkiego i przeprowadzenie się w Bieszczady. Jeśli jednak przejdziesz przez poprzednie kroki, zapewniam Cie, że nie będziesz musiał żegnać się z dotychczasowym życiem.


5. Love, love, love...

W psychologii coraz częściej mówi się o terapeutycznej mocy przytulenia. Temat zdaje się zyskiwać na znaczeniu zwłaszcza teraz- w czasach ograniczonego kontaktu społecznego spowodowanego pandemią. Nic nie potrafi wprawić nas w tak dobry nastrój i jednocześnie uspokoić nas i zapewnić poczucia bezpieczeństwa, jak przytulenie się do kogoś, kogo kochamy. I mowa tu nie tylko o miłości romantycznej między kochankami, ale również o miłości rodzica do dziecka (i na odwrót), miłości do przyjaciela czy nawet zwierzaka domowego. Przytulenie się do kogoś kogo kochamy faktycznie pobudza produkcję endorfin, serotoniny i oksytocyny nazywanej hormonem miłości. To z kolei wywołuje uczucie przyjemności, stany euforyczne, uśmierzając ból, smutek i stany lękowe. Podobnie działa na nas zjedzenie czekolady czy uprawianie sportu. Nic więc dziwnego, że w wielu krajach powstają kliniki, w których przytulanie stosowane jest jako środek terapeutyczny. Więc? Przytulajmy się na zdrowie i na dobry początek dnia.


A Wy? Macie swoje sposoby na dobry początek dnia?

EMOCJA-3-Zuzia-scaled-p9dluj5i6vbwvzb40n9h9i9rb9qogv1ennpyuzy9kw.jpg

Cześć,
dzięki, że wpadłeś!

Mam nadzieje, że znalazłeś tu to, czego szukasz. Zapraszam Cię do kontaktu i współpracy. Napisz do mnie, 

porozmawiajmy :)

Let the posts
come to you.

Thanks for submitting!

  • Facebook
  • Instagram
  • Twitter
  • Pinterest
bottom of page